Sąsiadka posadziła drzewa i krzewy, które mają długie gałęzie i przechodzą na moją nieruchomość, w tym na taras i dach budynku. Powyższe stwarza problemy związane m.in. z zapychaniem się rynien. Czy są jakieś przepisy, które regulują ten temat i czy mogę samodzielnie uciąć gałęzie z drzewa sąsiadki, przechodzące na moją działkę?
Właściciel nieruchomości, na której rośnie drzewo lub krzew, powinien sadzić je w odpowiedniej odległości od granicy działki i nie dopuścić do tego, aby przechodziły one przez granicę nieruchomości sąsiedniej. Jeżeli tego nie uczynił, powinien usunąć gałęzie z przestrzeni sąsiada, czyniąc to ze swojego gruntu. Gdyby jednak usunięcie wymagało wejścia na grunt sąsiedni, wówczas zastosowanie znajdzie art. 149 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel nieruchomości, na którą przeszły gałęzie, nie może się temu sprzeciwić, ale w razie wyrządzenia szkody może żądać jej naprawienia.
Dopiero gdy właściciel gruntu, na którym rośnie drzewo lub krzew, nie uczyni tego sam i nie usunie gałęzi, może to uczynić właściciel nieruchomości sąsiedniej, po uprzednim wyznaczeniu właścicielowi drzewa odpowiedniego terminu do ich usunięcia (art. 150 zdanie 2 Kodeksu cywilnego). Przez „odpowiedni” termin należy rozumieć taki, który pozostawia właścicielowi drzewa lub krzewu wystarczający czas na zorganizowanie potrzebnych czynności i gdy przypada w porze roku, w której obcięcie gałęzi i usunięcie owoców może nastąpić bez obawy o stan drzewa lub krzewu. Ponadto, można domagać się od właściciela drzewa lub krzewu ewentualnych kosztów usunięcia gałęzi, których potrzeba wynikła z bezprawnego naruszenia własności. Obcięte gałęzie przypadają w takim wypadku właścicielowi nieruchomości sąsiedniej bez obowiązku zwrotu ich wartości.
Podsumowując, w sytuacji określonej w pytaniu, właściciel gruntu na którym rośnie drzewo lub krzew, powinien usunąć zwieszające gałęzie ze swojego gruntu albo gruntu sąsiada. Właściciel sąsiedniego gruntu nie powinien z kolei temu przeszkadzać, ale może żądać naprawienia szkody wynikłej z powyższej czynności, jeżeli taka powstała. Jeżeli właściciel drzewa lub krzewu tego nie zrobi, można samemu obciąć gałęzie, po uprzednim wyznaczeniu mu odpowiedniego terminu do ich usunięcia.
Warto w tym miejscu również zasygnalizować, że sąsiad uprawniony do usunięcia gałęzi, nie musi korzystać z samopomocy, o której mowa powyżej. Właściciel nieruchomości, na którą przechodzą gałęzie, może również dochodzić roszczeń na drodze sądowej, występując z roszczeniem negatoryjnym o usunięcie gałęzi na podstawie art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.
Możliwe jest również wystąpienie na drogę sądową z żądaniem nakazania znoszenia działań właściciela nieruchomości, na którą przeszły gałęzie (przycięcia gałęzi) w celu ochrony jego działań przed blokadą sąsiada i ewentualnym zarzutem nadużycia swojego prawa do zniwelowania skutków rozrośniętego drzewa lub krzewu.
powrót
Zapraszamy do kontaktu
ul. Grenadierów 30B lok. 9
04-062 Warszawa